Źródło: www.rdn.pl
Zarząd Azotów cieszy się ze zgody na konsolidację z puławskim przedsiębiorstwem, mniej powodów do radości mają pracownicy tarnowskiego zakładu. Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego wszedł w spór zbiorowy ze spółką, a powodem tego są niskie płace i stawki za dodatki funkcyjne. Jeżeli nie dostaną odpowiedzi, ogłoszą strajk. Inne spółki wchodzące w skład grupy już uzgodniły warunki nowych stawek – argumentuje przewodniczący związku Adam Odolski.
- W Kędzierzynie i w Policach są już podpisane porozumienia płacowe, które będą im dawały przyrost wynagrodzeń. Nam się proponuje kolejną zmianę zapisu regulaminu nagrody rocznej. Jeżeli ona miała by wejść w życie, to znowu spotęguje różnice w płacach pomiędzy poszczególnymi spółkami. Propozycja jest by naliczać tę kwotę od zysków netto, a mamy zapisane obecnie kwoty brutto. A dodatkowo nagroda roczna ma zostać pomniejszona o dywidendy, wpływające z innych spółek - mówi.
- My nie uważamy, że ci pracownicy weszli w spór zbiorowy – zaznacza Jerzy Koziara, dyrektor zarządzający Zakładów Azotowych.
- Obecnie cały czas prowadzimy negocjacje dotyczące polityki płacowej. Stoimy obecnie na stanowisku, że dopóki ich nie zakończymy, strony nie powinny wszczynać żadnych sporów, ani też nie komunikować wyników ustaleń. Z chwilą kiedy uzyskamy to porozumienie lub jego nie będziemy mieli, to wtedy można mówić o sporze w stosunku do czegoś, co zostało ustalone - dodaje.
Do Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego należy ponad 500 pracowników i jest on największym w tarnowskiej spółce. Według naszych informacji, pozostałe związki na razie nie zamierzają wchodzić w spór zbiorowy z pracodawcą.