Źródło: wnp.pl, Dariusz Malinowski
W środę w Tarnowie odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy chemicznej spółki. Wśród najważniejszych decyzji jaką podejmą akcjonariusze Tarnowa będą te dotyczące - bezpośrednio i pośrednio - personaliów.
Bezpośrednio, bo akcjonariusze wybiorą nowa radę nadzorczą spółki z Małopolski. Właśnie bowiem zakończył się proces konsolidacji polskiej branży chemicznej. Do Grupy Azoty oprócz już będących w Niej ZA Tarnów ZA Kędzierzyn i ZCh Police dołączyły także Zakłady Azotowe Puławy. To m.in oznacza potrzebę zrekonstruowania rady nadzorczej spółki. Obecnie jest ona dziewięcioosobowa. Główną rolę odgrywają w niej osoby związane z MSP i spółką i inwestorami finansowymi.
Według naszych rozmówców ze spółki najciekawsze w nowym rozdaniu rady będzie to, czy miejsce w niej otrzyma przedstawiciel największego inwestora branżowego rosyjskiej Grupy Acron (poprzez spółki zależne kontroluje ponad 10 proc. akcji Tarnowa).
- Osobiście uważam, że Acorn zgłosi swojego kandydata. Jeśli jednak MSP nie będzie go chciało to nie zostanie on zaaprobowany – dodaje nasz rozmówca.
MSP kontroluje samodzielnie aż 45 proc. akcji ZA Tarnów. Ponieważ w praktyce rzadko zdarza się, żeby wszyscy akcjonariusze w walnym uczestniczyli taka liczba akcji oznacza podczas walnych z reguły większość.
O ile kwestie rady można uznać za „typowe” to znacznie rzadziej podczas walnych głosowane są zmiany w statucie a dotyczące liczby członków zarządu. A w ten sposób pośrednio o składzie zarządu zdecydują także akcjonariusze.
Podczas niedawnego NZWA spółki uchwałę w sprawie rozszerzenia składu zarządu do 9 osób zaproponował sam zarząd. Jednak propozycja nie zyskała aprobaty MSP. W środę kwestia ponownie będzie głosowana.
A propozycja rozszerzenia składu zarządu ma wyjątkowo mocne podstawy. Zgodnie z umowa konsolidacyjną miało dojść do wymiany pomiędzy zarządami Tarnowa i Puław. Jednak jest i powód znacznie ważniejszy. Grupa Azoty to obecnie bardzo duża firma. Nie tylko zatrudnia kilkanaście tys. pracowników, ale co jeszcze ważniejsze ma bardzo szerokie spektrum działalności i to na terenie całego kraju. Zarządzanie firmą przez obecny pięcioosobowy zarząd będzie trudne. Czy jednak na zwiększenie liczby członków zarządu zgodzi się MSP nie wiadomo. Taka decyzja zawsze może być odczytana przez przeciwników politycznych szefa MSP jako tworzenie synekur.